E-książki
Użytkownicy e-readerów upatrują korzyści w tym, że nikt nie może zobaczyć, co dokładnie czytają. Kiedyś wystarczyło spojrzeć na okładkę lektury współpasażera w pociągu i wszystko stawało się jasne. Teraz widzimy tylko obudowę urządzenia, a okładki - no właśnie, co z nimi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz